Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
piedestale staruszkę modlącą się na nabożeństwie Drogi krzyżowej, a strącał w otchłanie pogardy rzeczywiście przygłupiego, ale za to bardzo zdolnego poetę młodego pokolenia obwieszonego miedzianymi niuejdżowymi talizmanami. Przyznawałem rację, gdy odgrażał się, że będzie liczył żony intelektualistom pouczającym go, jak żyć. A ja? Za dużo wiedziałem o sobie i swoich ciągotach, żeby się stroić w uniform reformatora świata. Zostawiałem to innym. Może dlatego, że się bałem?
Świat był przecież pełen pokus, a ja miałem dziwną pewność, że gdybym stanął w słońcu i zaczął głosić pochwałę cnoty, zaraz zostałbym strącony w otchłanie rozpusty. Nie pomogłyby anioły stróże ściągane na moją głowę przez
piedestale staruszkę modlącą się na nabożeństwie Drogi krzyżowej, a strącał w otchłanie pogardy rzeczywiście przygłupiego, ale za to bardzo zdolnego poetę młodego pokolenia obwieszonego miedzianymi niuejdżowymi talizmanami. Przyznawałem rację, gdy odgrażał się, że będzie liczył żony intelektualistom pouczającym go, jak żyć. A ja? Za dużo wiedziałem o sobie i swoich ciągotach, żeby się stroić w uniform reformatora świata. Zostawiałem to innym. Może dlatego, że się bałem? <br>Świat był przecież pełen pokus, a ja miałem dziwną pewność, że gdybym stanął w słońcu i zaczął głosić pochwałę cnoty, zaraz zostałbym strącony w otchłanie rozpusty. Nie pomogłyby anioły stróże ściągane na moją głowę przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego