Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Witold Karol Borowski
Tytuł: strona o książkach, fotografii, Bieszczadach, żółwiach i kulinariach
Rok: 2003
ale u każdego ich majestat budzi zachwyt.


Przyroda i ludzie
Bieszczady stanowią jeden wielki ogród botaniczny. Najlepiej widać to jesienią, kiedy każde drzewo, nawet z tego samego gatunku, mieni się innymi odcieniami. Kiedy po wojnie popalone wsie straszyły swymi zgliszczami, a pola dziczały, nikt nie przypuszczał, że przyroda uczyni w ciągu zaledwie 20 - 30 lat cud. Góry odżyły. Na nowo zadomowiły się wilki i niedźwiedzie, zleciały orły i kruki. I przyszli ludzie. Nowi ludzie. Po Bojkach i Łemkach prawie zaginął ślad. To były straszne czasy. Folklor nowych Bieszczadników zaczęli tworzyć głównie ci, do których społeczeństwo nie chciało się przyznać. Zaczęli żyć
ale u każdego ich majestat budzi zachwyt. &lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Przyroda i ludzie&lt;/&gt;<br>Bieszczady stanowią jeden wielki ogród botaniczny. Najlepiej widać to jesienią, kiedy każde drzewo, nawet z tego samego gatunku, mieni się innymi odcieniami. Kiedy po wojnie popalone wsie straszyły swymi zgliszczami, a pola dziczały, nikt nie przypuszczał, że przyroda uczyni w ciągu zaledwie 20 - 30 lat cud. Góry odżyły. Na nowo zadomowiły się wilki i niedźwiedzie, zleciały orły i kruki. I przyszli ludzie. Nowi ludzie. Po Bojkach i Łemkach prawie zaginął ślad. To były straszne czasy. Folklor nowych &lt;orig&gt;Bieszczadników&lt;/&gt; zaczęli tworzyć głównie ci, do których społeczeństwo nie chciało się przyznać. Zaczęli żyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego