Typ tekstu: Książka
Autor: Mrożek Sławomir
Tytuł: Vatzlav
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1968
niedźwiedź jestem władcą kniei i przełożonym nad inne zwierzęta. Ano, zobaczymy te moje włości. Uwaga, puszczo, twój pan się zbliża. (wychodzi na lewo)
SCENA 6
Z prawej strony wchodzi Józio. Rosły mężczyzna, dwudziestoletni. Ma na sobie dziecinne marynarskie ubranko. Niebieska bluza z wykładanym marynarskim kołnierzem, o wiele na niego za ciasna. Spodnie do kolan, niebieskie. Białe skarpetki do kolan, czarne buciki. Pierścień na palcu. Złoty zegarek zawieszony na szyi.
JÓZIO - Ach, kiedyż wrócą tatuś z mamusią. Ja tak nie lubię, gdy zostają sami. Śniło mi się dzisiaj, że przyszedł do mnie tatuś. Miał w ręku widelec i nóż w drugiej ręce
niedźwiedź jestem władcą kniei i przełożonym nad inne zwierzęta. Ano, zobaczymy te moje włości. Uwaga, puszczo, twój pan się zbliża. (wychodzi na lewo)<br>&lt;tit1&gt;SCENA 6&lt;/&gt;<br>Z prawej strony wchodzi Józio. Rosły mężczyzna, dwudziestoletni. Ma na sobie dziecinne marynarskie ubranko. Niebieska bluza z wykładanym marynarskim kołnierzem, o wiele na niego za ciasna. Spodnie do kolan, niebieskie. Białe skarpetki do kolan, czarne buciki. Pierścień na palcu. Złoty zegarek zawieszony na szyi.<br>JÓZIO - Ach, kiedyż wrócą tatuś z mamusią. Ja tak nie lubię, gdy zostają sami. Śniło mi się dzisiaj, że przyszedł do mnie tatuś. Miał w ręku widelec i nóż w drugiej ręce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego