Typ tekstu: Książka
Autor: Gretkowska Manuela
Tytuł: Kabaret metafizyczny
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
istniały. Ratujmy więc jednorożce.
*W afrykańskiej restauracji na północy Paryża kilka małych stolików i nieskończona ilość ciągle dostawianych do nich krzeseł. Murzyński właściciel knajpy, poprawiający nerwowo lustrzane okulary zsuwające mu się ze spoconego nosa, przypomina sierżanta najemników kierującego akcją desantu - co chwila odpowiada na telefony, spokojnie obserwując przepełnioną salę wielkości ciasnego przedpokoju. - Mamy jeszcze miejsca, zapraszamy.
Szczelnie zamknięte drzwi i okna nadają atmosferze typowo afrykański nastrój - gorąco, wilgoć i duszące aromaty tłuszczu parujące z kuchni. Właściciel, zamiast otworzyć okno, by wpuścić przez nie odrobinę rześkiego kwietniowego powietrza, zastawia stoliki kolejnymi wiatraczkami. Na rozgrzanym kaloryferze największy wiatraczek rozpyla wysuszony, śmierdzący upał. Między
istniały. Ratujmy więc jednorożce.<br>*W afrykańskiej restauracji na północy Paryża kilka małych stolików i nieskończona ilość ciągle dostawianych do nich krzeseł. Murzyński właściciel knajpy, poprawiający nerwowo lustrzane okulary zsuwające mu się ze spoconego nosa, przypomina sierżanta najemników kierującego akcją desantu - co chwila odpowiada na telefony, spokojnie obserwując przepełnioną salę wielkości ciasnego przedpokoju. - Mamy jeszcze miejsca, zapraszamy.<br>Szczelnie zamknięte drzwi i okna nadają atmosferze typowo afrykański nastrój - gorąco, wilgoć i duszące aromaty tłuszczu parujące z kuchni. Właściciel, zamiast otworzyć okno, by wpuścić przez nie odrobinę rześkiego kwietniowego powietrza, zastawia stoliki kolejnymi wiatraczkami. Na rozgrzanym kaloryferze największy wiatraczek rozpyla wysuszony, śmierdzący upał. Między
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego