Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
coś z tego będzie.
- Co racja to racja - odezwał się Banasik. - Z panienkami z wioski to nigdy nic nie wiadomo, a tutaj masz seks na mur beton! - powiedział wyjmując z kieszeni mały portfelik. - A ty Zięba idziesz? - zapytał.
- Śmiało, że idę! - usłyszał odpowiedź. Bombardier Zięba stanowił jawny dowód prawdziwości powiedzenia "cicha woda brzegi rwie". Nieśmiały, zakompleksiony w ciągu dnia nie wypowiadał więcej niż dwadzieścia słów. Tematu kobiet nie poruszał w ogóle, nawet wstydził się patrzyć na kalendarze z rozebranymi panienkami, a tutaj raptem okazuje się, że gościł on w przybytku rozpusty i bez skrępowania przyznaje się, że chętnie odwiedzi go ponownie. Czyżby
coś z tego będzie.<br>- Co racja to racja - odezwał się Banasik. - Z panienkami z wioski to nigdy nic nie wiadomo, a tutaj masz seks na mur beton! - powiedział wyjmując z kieszeni mały portfelik. - A ty Zięba idziesz? - zapytał. <br>- Śmiało, że idę! - usłyszał odpowiedź. Bombardier Zięba stanowił jawny dowód prawdziwości powiedzenia "cicha woda brzegi rwie". Nieśmiały, zakompleksiony w ciągu dnia nie wypowiadał więcej niż dwadzieścia słów. Tematu kobiet nie poruszał w ogóle, nawet wstydził się patrzyć na kalendarze z rozebranymi panienkami, a tutaj raptem okazuje się, że gościł on w przybytku rozpusty i bez skrępowania przyznaje się, że chętnie odwiedzi go ponownie. Czyżby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego