oświecić...- Zbytek łaski, mości dobrodzieju.<br>- Żeby cię oświecić z boku. Możesz sobie o tym sądzić, co ja mówię, jak ci się żywnie podoba. Teraz masz sposobność usłyszenia prawdy...- Wstęp już słyszałem. Teraz może by pierwszy rozdział...- Otóż... Uważaj!<br>Lulek nachylił się i mówił najcichszym szeptem. Szept ten był istotnie znacznie cichszy niż świsty, charczenia i bulgotania żywiołów lasecznikowych w jego piersiach:<br>- Jutro rano odbędzie się tutaj konferencja.<br>- Czyja?- Partyjna - a właściwie - organizacyjno-informacyjna.<br>- No?- Chcę ci zrobić łaskę i wprowadzić cię na tę konferencję. Usłyszysz nareszcie autentycznych ludzi w tym kraju.<br>&lt;page nr=340&gt; - Usłyszę autentycznych ludzi... Czy to jest jaki "Cekaer"?- Et! Co