Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
pogłębionej i odważnej refleksji, bowiem w skróconej - z konieczności - postaci wyraża on napięcie, jakie rzeczywiście zachodzi pomiędzy tymi dwoma stylami myślenia, jednym wywodzącym się z tradycji filozofii bytu i drugim, który karmi się doświadczeniem międzyosobowego spotkania.
Czy rzeczywiście "tu już jesteśmy bardzo bliscy św. Tomasza"?
Osobiście uważam, że tak, ale ciekaw jestem dyskusji, która z takiego twierdzenia powinna wyniknąć.
Są to jednak słowa zawodowego filozofa, który wie, co mówi i waży każde słowo.
Przyznam się po cichu (nie pierwszy zresztą raz) do skrytego żalu w stosunku do Pana Boga - dlaczego zabrał go nam do Rzymu, dlaczego nie możemy posłuchać przez rok
pogłębionej i odważnej refleksji, bowiem w skróconej - z konieczności - postaci wyraża on napięcie, jakie rzeczywiście zachodzi pomiędzy tymi dwoma stylami myślenia, jednym wywodzącym się z tradycji filozofii bytu i drugim, który karmi się doświadczeniem międzyosobowego spotkania.<br>Czy rzeczywiście "tu już jesteśmy bardzo bliscy św. Tomasza"?<br>Osobiście uważam, że tak, ale ciekaw jestem dyskusji, która z takiego twierdzenia powinna wyniknąć.<br>Są to jednak słowa zawodowego filozofa, który wie, co mówi i waży każde słowo.<br>Przyznam się po cichu (nie pierwszy zresztą raz) do skrytego żalu w stosunku do Pana Boga - dlaczego zabrał go nam do Rzymu, dlaczego nie możemy posłuchać przez rok
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego