znam ich język".<br><br>Przygryzł wargę, rzucił ukośne spojrzenie mężczyźnie. <br>Loki patrzał teraz w dal, jego oczy jakby przygasły. Z rysów <br>twarzy, o szerokim nosie, szerokich ustach i płaskim podbródku, <br>Awaru próbował coś wyczytać, ale nieruchoma, nie zdradzała <br>żadnych uczuć. Nie znalazł w niej wrogości, groźby <br>ani też czujności lub choćby ciekawości. W tej twarzy, <br>martwej jak maska, żyły tylko oczy.<br><br>- Obserwuję cię już dłuższy czas - podjął <br>mężczyzna.<br><br>Las był jeszcze za daleko, aby rzucić się do ucieczki <br>nie zwracając na siebie uwagi zbyt wielu ludzi.<br><br>- I odkryłem - mówił loki - że jest <br>coś dziwnego w twoim zachowaniu się. Nie zaprzeczaj - dotknął <br>przelotnie