skóra <br>cierpnąć na plecach. Człowiek czy zwierzę? Może <br>drapieżnik zaczajony do skoku, a może strażnicy wybrzeża <br>osaczający go kołem, aby przeszyć nagle gradem pocisków? <br>Zostać na miejscu, iść naprzód czy wycofać się <br>w stronę morza?<br><br>Na koniec zobaczył. Ponad linią, którą rozpoznał <br>jako granicę ziemi i nieba, rysował się nieokreślony <br>cień.<br><br>"Czekać" - powiedział sobie i spojrzał <br>na gwiazdy, aby przekonać się, czy ich blasku nie przyćmią <br>lada chwila promienie świtu. Świtu, który nie mógł <br>przynieść ze sobą nic dobrego.<br><br>Usłyszał cichy i miękki szmer. Na stopie, a zaraz <br>potem na łydce, uczuł delikatne muśnięcie, słabsze, <br>niż gdyby spadający liść dotknął skóry