Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
tylko tym młodym paniom wydaje się, że "wpadną na moment". Mylą się. Posadzi się ich za stołem, nakarmi - i wtedy głupio wyjdzie, że tak wpadli z pustymi rękami.
Przeprosił wszystkich na chwilę i wszedł do kwiaciarni. Po dłuższym namyśle kupił piękną chińską różę w doniczce. Po co miałby kupować kwiaty cięte, skoro kobieta ma na pewno własny ogródek. A taką chińską różę to i w pokoju ustawi, a jak będzie chciała, to w ziemię wkopie, w ogródku.
Pani Gabrysi zaraz to dało do myślenia, kupiły we dwie z panią Kreską spore pudełko wiśni w czekoladzie - no i bardzo dobrze. Teraz dopiero
tylko tym młodym paniom wydaje się, że "wpadną na moment". Mylą się. Posadzi się ich za stołem, nakarmi - i wtedy głupio wyjdzie, że tak wpadli z pustymi rękami.<br>Przeprosił wszystkich na chwilę i wszedł do kwiaciarni. Po dłuższym namyśle kupił piękną chińską różę w doniczce. Po co miałby kupować kwiaty cięte, skoro kobieta ma na pewno własny ogródek. A taką chińską różę to i w pokoju ustawi, a jak będzie chciała, to w ziemię wkopie, w ogródku.<br>Pani Gabrysi zaraz to dało do myślenia, kupiły we dwie z panią Kreską spore pudełko wiśni w czekoladzie - no i bardzo dobrze. Teraz dopiero
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego