Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
ale po 2 miesiącach zerwałam. Ciągle wspominam chwile z moim chłopcem. Nie mogę się z nikim związać, nie chcę być starą panną, ale gdy spotykam gościa i myślę, że miałabym się z nim kochać, boję się. W czym tkwi błąd?

Trochę to chaotyczne, ale jeśli dobrze rozumiem, to postanowiłaś stracić cnotę z mężczyzną, który będzie myślał o tobie poważnie, czyli chciał ożenić się "w razie konsekwencji". Ma Cię to uwolnić od zakłopotania w towarzystwie przyjaciół oraz oddalić widmo staropanieństwa. W dodatku ten gość ma być co najmniej bliski ideału. Jeśli jeszcze nie widzisz, jak to absurdalnie brzmi, to napiszę wprost - jeszcze
ale po 2 miesiącach zerwałam. Ciągle wspominam chwile z moim chłopcem. Nie mogę się z nikim związać, nie chcę być starą panną, ale gdy spotykam gościa i myślę, że miałabym się z nim kochać, boję się. W czym tkwi błąd?&lt;/&gt;<br><br>Trochę to chaotyczne, ale jeśli dobrze rozumiem, to postanowiłaś stracić cnotę z mężczyzną, który będzie myślał o tobie poważnie, czyli chciał ożenić się "w razie konsekwencji". Ma Cię to uwolnić od zakłopotania w towarzystwie przyjaciół oraz oddalić widmo staropanieństwa. W dodatku ten gość ma być co najmniej bliski ideału. Jeśli jeszcze nie widzisz, jak to absurdalnie brzmi, to napiszę wprost - jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego