naukowej, piszą, publikują, a nie wśród tych, którzy prowadzą normalną działalność duszpasterską... Generalizuję, ale w zasadzie tak jest. Znalezienie się między tymi dwoma tendencjami było dla mnie strasznie trudne. Z jednej strony, jak człowiek publikował w pismach narodowo-katolickich, to się nie bardzo zgadzał z tą próbą restauracji tego wszystkiego, co było przed wojną. Na przykład religia w szkołach. Na początku strasznie optymistycznie podszedłem do tego pomysłu, zachłysnąłem się nim, ale z czasem przekonałem się, że to nie jest dobry pomysł.<br><br> - Dlaczego?<br><br> - Bo szkoła dzisiaj nie jest katolicka. Religia ma sens tylko w szkole, która jest katolicka, a nie w szkole, która