rekord, słuchaj, bo rekord to był ten biały kotek podwórkowy, który kiedyś przylazł do... normalnie <orig>na bezczela</orig> do domu i zaczął babci na papugi polować. <vocal desc="laugh"> Ja wchodzę, wiesz, klatka zwalona. Boże, jak to fajnie, że mam jeszcze wolne jutro.</><br><who2>No dobra, idź się myj, Anetka. <pause></><br><pause><br><who5><pause> Więc sprawa wygląda, ja uważam, co do języków, naszego języka jest taka, że bardzo dużo ludzi popełnia jeden zasadniczy błąd, który nie wynika z ich niewiedzy, jeżeli chodzi o zasób słów, tylko dlatego się tak dzieje, że po prostu ludzie są zestresowani. Im jest większa bieda, czym ludzie mają bardziej jakieś takie <vocal desc="yyy"> zmartwienia, kłopoty, nie przykładają wagi