Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, Monarze, polityce, zwierzętach, Kościele
Rok powstania: 2001
jak oni mają tam te zebrania kadry, no bo oni muszą się cały czas spotykać wszyscy do kupki i omawiać sprawy, bo tam sobie wszystko przekazują, wszystko w dziennikach na piśmie, co się stało, co kto zrobił, co uważają, co zauważyli tam u kogoś złego czy dobrego, to się spotykają co jakiś czas. No to w tym momencie, powiedzmy, są jakieś ustalenia czy słuchajcie tak i tak. Lider może się zgodzić albo nie zgodzić, ale powinien się przystosować. No a w gruncie rzeczy ona ma pełen prawo wziąć go za łeb i wyrzucić.
Aha. No to siedzę.
Ale powiem pani, że to jest
jak oni mają tam te zebrania kadry, no bo oni muszą się cały czas spotykać wszyscy do kupki i omawiać sprawy, bo tam sobie wszystko przekazują, wszystko w dziennikach na piśmie, co się stało, co kto zrobił, co uważają, co zauważyli tam u kogoś złego czy dobrego, to się spotykają co jakiś czas. No to w tym momencie, powiedzmy, są jakieś ustalenia czy słuchajcie tak i tak. Lider może się zgodzić albo nie zgodzić, ale powinien się przystosować. No a w gruncie rzeczy ona ma pełen prawo wziąć go za łeb i wyrzucić.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Aha. No to siedzę.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Ale powiem pani, że &lt;vocal desc="yyy"&gt; to jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego