a tacy w przeważającej liczbie mieszkali w tym małym, powiatowym miasteczku) coraz mniej palili tytoniu.<br>Mówiąc inaczej, zawodowcy nigdy nie napadliby na dom Bultonów, natomiast mali rabusie, jakich pełno kręciło się po całych Stanach, przemieszczając się z miejsca na miejsce, zostawiliby po sobie niemało śladów.<br>Wcześniejsze przesłuchanie Chucka Riegleysa budziło co prawda trochę wątpliwości, ale złożono je na karb przeżyć, związanych z tym, co dotyczyło narzeczonej, którą bardzo kochał. Otóż Chuck nie umiał podać, nawet w przybliżeniu, godziny opuszczenia przez nich zabawy, nie potwierdził, że namawiał Kitty do seksu, jak również nie potrafił dokładnie wskazać miejsca, gdzie kochał się z dziewczyną nad