Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 26.12
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
i zasiada w saniach. Wczoraj jeszcze wszędzie był śnieg, dzisiaj odwilż, z godziny na godzinę topnieje lód na jeziorach, a las czernieje. Z dźwiękiem dzwoneczków renifery odpływają w deszczu z Mikołajem na południe.
2. Renifery na święta też przemówią ludzkim głosem. Wszystkie przemówią, i to bez chrypki, zdrowym głosem. Jak co roku czekamy w napięciu, co powiedzą. Czy lepiej im teraz, czy wolałyby żyć jak drzewiej, w PRL, dwadzieścia lat temu? Chyba - z wyjątkiem wrony - opowiedzą się za tym, co nowe. Lecznice zwierząt nawet bez reformy lepiej działają niż lecznice ludzi. Czekają na pacjentów całą dobę. Nikt nie mówi o łapówkach dla
i zasiada w saniach. Wczoraj jeszcze wszędzie był śnieg, dzisiaj odwilż, z godziny na godzinę topnieje lód na jeziorach, a las czernieje. Z dźwiękiem dzwoneczków renifery odpływają w deszczu z Mikołajem na południe.<br>2. Renifery na święta też przemówią ludzkim głosem. Wszystkie przemówią, i to bez chrypki, zdrowym głosem. Jak co roku czekamy w napięciu, co powiedzą. Czy lepiej im teraz, czy wolałyby żyć jak drzewiej, w PRL, dwadzieścia lat temu? Chyba - z wyjątkiem wrony - opowiedzą się za tym, co nowe. Lecznice zwierząt nawet bez reformy lepiej działają niż lecznice ludzi. Czekają na pacjentów całą dobę. Nikt nie mówi o łapówkach dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego