kwestii tożsamości osobowości ludzkiej. W Traktacie wnikliwie ten problem roztrząsa, lecz w Dodatku oświadcza rozbrajająco: "Żywiłem pewne nadzieje, że chociaż nasza koncepcja świata intelektualnego może mieć znaczne braki, to przecież będzie wolna od tych sprzeczności i niedorzeczności, które zdają się towarzyszyć wszelkiemu wyjaśnieniu, jakie jest w stanie dać umysł ludzki, co się tyczy świata materialnego. Ale przeglądając bardziej dokładnie rozdział o tożsamości osobowej, znajduję, że uwikłałem się w taki labirynt, iż, muszę przyznać, nie wiem, jak skorygować moje dawniejsze poglądy ani też jak je wewnętrznie uzgodnić".<br>Mistrz powiada w dalszym ciągu, że "większość filozofów zdaje się mieć skłonność, żeby myśleć, iż identyczność osobowa