Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
zatracił swój miły, chłopięcy wygląd, zmienił dziecięcy akcent mowy na chropawy, męski bas, gładka jego cera pokryła się pryszczykami, oczy zwęziły się i zmatowiały - z dawnego Adasia nic w nim nie zostało.
- Nieprawda - zaprzeczył Romek -jeśli będzie Porański... - Właśnie, właśnie - podchwycił Rudek - jeśli będzie Porański, to ja nie mam po co tam iść. On się pyta o takie rzeczy, których nie ma w żadnym podręczniku.
Adam leżał bezwładnie na łóżku i wpatrywał się w sufit. W pewnej chwili uniósł się na łokciu i zapytał: - A co jest z Henkiem, już dwa tygodnie nie pokazuje się u nas.
- Paulinę przeklął na wszystkie sposoby
zatracił swój miły, chłopięcy wygląd, zmienił dziecięcy akcent mowy na chropawy, męski bas, gładka jego cera pokryła się pryszczykami, oczy zwęziły się i zmatowiały - z dawnego Adasia nic w nim nie zostało.<br>- Nieprawda - zaprzeczył Romek -jeśli będzie Porański... - Właśnie, właśnie - podchwycił Rudek - jeśli będzie Porański, to ja nie mam po co tam iść. On się pyta o takie rzeczy, których nie ma w żadnym podręczniku.<br>Adam leżał bezwładnie na łóżku i wpatrywał się w sufit. W pewnej chwili uniósł się na łokciu i zapytał: - A co jest z Henkiem, już dwa tygodnie nie pokazuje się u nas.<br>- Paulinę przeklął na wszystkie sposoby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego