Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewska Hanna
Tytuł: Tego lata, w Zawrociu
Rok: 1998
bym myślała, że będzie doskonałą przewodniczką po prowincjonalnym labiryncie, a ja zastanawiałam się, czym mam jej zapłacić za przeprowadzenie przez jego kręte korytarze. Jedno wiedziałam na pewno - Anna nie należała do osób, które cokolwiek robią za darmo. Musiałam więc mieć coś, na czym jej zależało. Wiedziałam, że dowiem się niebawem, co to jest.

2
To miała być pierwsza obca osoba w Zawrociu - nie licząc rodziny i Michała - pierwszy prawdziwy gość. Tylko czy aby na pewno obcy? Psy szczekały raczej symbolicznie. Unta zamerdała ogonem. Anna udawała, że tego nie widzi. Ja też udawałam, że tego nie widzę.
Dzień był chłodny i wietrzny, w
bym myślała, że będzie doskonałą przewodniczką po prowincjonalnym labiryncie, a ja zastanawiałam się, czym mam jej zapłacić za przeprowadzenie przez jego kręte korytarze. Jedno wiedziałam na pewno - Anna nie należała do osób, które cokolwiek robią za darmo. Musiałam więc mieć coś, na czym jej zależało. Wiedziałam, że dowiem się niebawem, co to jest.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;2<br>To miała być pierwsza obca osoba w Zawrociu - nie licząc rodziny i Michała - pierwszy prawdziwy gość. Tylko czy aby na pewno obcy? Psy szczekały raczej symbolicznie. Unta zamerdała ogonem. Anna udawała, że tego nie widzi. Ja też udawałam, że tego nie widzę.<br>Dzień był chłodny i wietrzny, w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego