Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
na mnie i zostałam wezwana na dywanik do kierownika. Załamałam się, zaczęłam płakać i powtarzać, że zrobię wszystko, żeby tylko zostać. To wszystko to była jedna noc z podstarzałym amantem, którym okazał się być mój przełożony. Dobrze ją pamiętam. Jego oddech, przesiąknięty alkoholem, pomarszczone ciało i gorycz poranka. Zostałam, ale co z tego? Okazuje się, że świadomość bycia dziwką jest gorsza niż wizja bezrobocia. Przynajmniej dla mnie. Dlatego zrobiłam maturę w liceum dla dorosłych, zaczęłam uczyć się angielskiego, zrobiłam kurs księgowości. Chcę wierzyć, że jestem tutaj, bo coś sobą reprezentuję, bo mam jakąś wiedzę. Chcę w to wierzyć, ale to bardzo trudne. Moja
na mnie i zostałam wezwana na dywanik do kierownika. Załamałam się, zaczęłam płakać i powtarzać, że zrobię wszystko, żeby tylko zostać. To wszystko to była jedna noc z podstarzałym amantem, którym okazał się być mój przełożony. Dobrze ją pamiętam. Jego oddech, przesiąknięty alkoholem, pomarszczone ciało i gorycz poranka. Zostałam, ale co z tego? Okazuje się, że świadomość bycia dziwką jest gorsza niż wizja bezrobocia. Przynajmniej dla mnie. Dlatego zrobiłam maturę w liceum dla dorosłych, zaczęłam uczyć się angielskiego, zrobiłam kurs księgowości. Chcę wierzyć, że jestem tutaj, bo coś sobą reprezentuję, bo mam jakąś wiedzę. Chcę w to wierzyć, ale to bardzo trudne. Moja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego