Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
Zachwyt
był żarliwy, równy pragnieniu, by dostrzegł to
samo, co ona. Rany Julek, nie zależy mu, pozachwyca się. Faktycznie,
ręka jak żywa, łania też, a oczy świętego
zdają się mówić. Czoło trochę nieforemne,
zbyt wypukłe i duże, sama postać krępa, jakby twórcy
nie starczyło drewna na odpowiednią długość nóg,
ale co tam, zakryte suknią, można im darować brak proporcji.
Jasna pietruszka, ta dziwna dziewczyna kocha tego swojego dziadka,
nie ma co.
- Zgadza się - przyświadczył sucho. - Jak
Stwoszowy. On i sarna.
Tyle. Niech nie myśli, że zatkało go z zachwytu.
Pochwalił, ale bez przesady.
- Mów dalej! - usłyszał. - Dokładnie.
Chrząknął zbity z tropu
Zachwyt <br>był żarliwy, równy pragnieniu, by dostrzegł to <br>samo, co ona. Rany Julek, nie zależy mu, pozachwyca się. Faktycznie, <br>ręka jak żywa, łania też, a oczy świętego <br>zdają się mówić. Czoło trochę nieforemne, <br>zbyt wypukłe i duże, sama postać krępa, jakby twórcy <br>nie starczyło drewna na odpowiednią długość nóg, <br>ale co tam, zakryte suknią, można im darować brak proporcji. <br>Jasna pietruszka, ta dziwna dziewczyna kocha tego swojego dziadka, <br>nie ma co.<br>- Zgadza się - przyświadczył sucho. - Jak <br>Stwoszowy. On i sarna.<br>Tyle. Niech nie myśli, że zatkało go z zachwytu. <br>Pochwalił, ale bez przesady.<br>- Mów dalej! - usłyszał. - Dokładnie.<br>Chrząknął zbity z tropu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego