rzeczy całą tę rozpaczliwą rzeź spowodowały. Świat cofnął się o sto lat i powoli ruszył znów do przodu. Odbudowywano sioła i warsztaty, matki urodziły nowe, różowe dzieci...<br><br>Jest pomimo wszystko w tej opowieści aspekt optymistyczny. Ukazuje ona bowiem, że szaleństwo ideologów może wprawdzie zdruzgotać pokolenia, na dłuższą jednak metę zwykłe, codzienne, pozaideowe życie ich zwycięży. Przy całej nieporównywalności skali i ohydy wydarzeń odnosi się to również, <foreign>mutatis mutandis</>, do naszej współczesnej polskiej rzeczywistości. Przetoczą się "wojny na górze", lustracje, afery, wzajemne rozliczenia. Może znajdzie się potem jakiś nowy pan Skrzetuski, który dojrzy w <orig>nienawistnikach</> Katonów; może historycy znajdą subtelne etykietki dla