Typ tekstu: Książka
Autor: Miciński Bolesław
Tytuł: Podróże do piekieł
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
siły i chronił wrażliwą
strukturę psychiczną przed nieoczekiwaną wizytą, groźną
dla spokoju wewnętrznego jak świeży powiew i mgła dla
płuc. Związany szeregiem narzuconych sobie ograniczeń
wegetował podobny do rośliny w sieci drutów: życie uczuciowe
było skrępowane jak płuca i serce ugniecione klatką
piersiową.

Upór, z jakim obstawał przy regulaminie życia codziennego,
zdradzał osłabione poczucie rzeczywistości. Świat
zewnętrzny był daleki, nieuchwytny i obcy. Zamknięty
w kręgu pojęć żył pamięcią i oczekiwaniem. Teraźniejszość, jeśli
jej z góry nie przewidział, była intruzem
i stawała w drzwiach gabinetu jak nieoczekiwany gość, jak
anioł śmierci, który drwi z czasu. Żył czasem "wewnętrznym",
który z ciemnych źródeł
siły i chronił wrażliwą<br>strukturę psychiczną przed nieoczekiwaną wizytą, groźną<br>dla spokoju wewnętrznego jak świeży powiew i mgła dla<br>płuc. Związany szeregiem narzuconych sobie ograniczeń<br>wegetował podobny do rośliny w sieci drutów: życie uczuciowe<br>było skrępowane jak płuca i serce ugniecione klatką<br>piersiową.<br><br> Upór, z jakim obstawał przy regulaminie życia codziennego,<br>zdradzał osłabione poczucie rzeczywistości. Świat<br>zewnętrzny był daleki, nieuchwytny i obcy. Zamknięty<br>w kręgu pojęć żył pamięcią i oczekiwaniem. Teraźniejszość, jeśli<br>jej z góry nie przewidział, była intruzem<br>i stawała w drzwiach gabinetu jak nieoczekiwany gość, jak<br>anioł śmierci, który drwi z czasu. Żył czasem "wewnętrznym",<br>który z ciemnych źródeł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego