Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
o fotel po zlustrowanym Marianie Jurczyku przyglądają się trochę z boku. Sami nikogo nie wystawili, ku niezadowoleniu własnych "dołów". Próbowali natomiast porozumieć się z miejscową AWS co do wspólnego kandydata. Okazało się jednak, że wytypowanie jednej osoby przerasta możliwości sił wchodzących w skład tego ugrupowania. - Jak w soczewce widać było coś podobnego do tego, co działo się w Sejmie - komentuje Marek Koćmiel, prezydent Szczecina, przewodniczący regionalnych władz UW.

Longin Komołowski

Wewnętrzne spory, kto ma kandydować, toczyły się tak długo, jak długo tylko pozwalał kalendarz wyborczy. I nic z nich nie wynikło. Wreszcie jednak trzeba było kogoś zarejestrować. Rozstrzygnięcie miało zapaść na posiedzeniu
o fotel po zlustrowanym Marianie Jurczyku przyglądają się trochę z boku. Sami nikogo nie wystawili, ku niezadowoleniu własnych "dołów". Próbowali natomiast porozumieć się z miejscową AWS co do wspólnego kandydata. Okazało się jednak, że wytypowanie jednej osoby przerasta możliwości sił wchodzących w skład tego ugrupowania. - Jak w soczewce widać było coś podobnego do tego, co działo się w Sejmie - komentuje Marek Koćmiel, prezydent Szczecina, przewodniczący regionalnych władz UW.<br><br>&lt;tit&gt;Longin Komołowski&lt;/&gt;<br><br>Wewnętrzne spory, kto ma kandydować, toczyły się tak długo, jak długo tylko pozwalał kalendarz wyborczy. I nic z nich nie wynikło. Wreszcie jednak trzeba było kogoś zarejestrować. Rozstrzygnięcie miało zapaść na posiedzeniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego