Czasem widuję z daleka ten dom, gdy jadę do miasteczka. Podobny jest do naszego, bo w tej stronie wszystkie domy są do siebie podobne, tylko że stoi nad wodą i na wzgórku <page nr=77>.<br>- A miasteczko?<br>- Nędzne: kościół, dwa sklepiki, poczta i obdrapany zajazd. Przechodzi przez nie gościniec. Czy Adaś chciałby jeszcze coś wiedzieć?<br>- Już nic, proszę pani.:. Bardzo dziękuję.<br>- Gdyby Adaś chciał wiedzieć więcej, niech zapyta Wandzi. Ona zna tutaj każdy kąt, każde drzewo i każdego konia. Łaziła po każdym drzewie i jeździła na każdym koniu. To straszna dziewczyna! - dodała z bolesnym z przyzwyczajenia, lecz roztkliwionym uśmiechem, podobnym do szczęśliwego. O, mój