Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
swobodnie - właśnie zbierałem się, żeby do pani podejść - już już ma to powiedzieć, ale nagle budzą się w nim wątpliwości, to "zbierałem się" nie jest dobre, ujawnia moje niezdecydowanie, czemu te laski zawsze podchodzą pierwsze, sam bym coś wymyślił i podszedł do niej, nigdy nie zdążę ich pouwodzić, teraz muszę coś powiedzieć, jest coraz mniej zręcznie, że też wszystko idzie jak po grudzie, dziewczyna patrzy na koleżankę i chichoczą, druga też niezła, pewnie studiują i mieszkają w akademiku, a u mnie żona tkwi bez przerwy w domu, więc i tak nie byłoby dokąd pójść, idiotyczne, żeby nie mieć chaty, jak panienki
swobodnie - właśnie zbierałem się, żeby do pani podejść - już już ma to powiedzieć, ale nagle budzą się w nim wątpliwości, to "zbierałem się" nie jest dobre, ujawnia moje niezdecydowanie, czemu te laski zawsze podchodzą pierwsze, sam bym coś wymyślił i podszedł do niej, nigdy nie zdążę ich pouwodzić, teraz muszę coś powiedzieć, jest coraz mniej zręcznie, że też wszystko idzie jak po grudzie, dziewczyna patrzy na koleżankę i chichoczą, druga też niezła, pewnie studiują i mieszkają w akademiku, a u mnie żona tkwi bez przerwy w domu, więc i tak nie byłoby dokąd pójść, idiotyczne, żeby nie mieć chaty, jak panienki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego