Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
4
Adam nauczył się cierpliwości. Siedział teraz przed Różą ze schowanymi rękami i przeczekiwał. Róża natomiast wyglądała tak, jak gdyby nie miała czasu już czekać na nic. Jak gdyby wszystko musiało być powiedziane i uczynione bez najmniejszej zwłoki. Na nowo i w jakiś ostateczny sposób przerażona własnym życiem, wołała:
- A cóż to można wypracować takimi rękami? Przecież ty chleba nigdy nie umiałeś ukroić!!!
Adam mruknął bez przekonania:
- Głodna chyba nie byłaś nigdy - ani ty, ani dzieci...
Zachłysnęła się:
- Głodna? Czy ja nie byłam głodna? Jeżeli nie byłam, to czemu? Kto lekcje dawał? Kto szył po nocach? Przyjdzie jesień, chłód, wiatr, policzki
4 <br>Adam nauczył się cierpliwości. Siedział teraz przed Różą ze schowanymi rękami i przeczekiwał. Róża natomiast wyglądała tak, jak gdyby nie miała czasu już czekać na nic. Jak gdyby wszystko musiało być powiedziane i uczynione bez najmniejszej zwłoki. Na nowo i w jakiś ostateczny sposób przerażona własnym życiem, wołała: <br>- A cóż to można wypracować takimi rękami? Przecież ty chleba nigdy nie umiałeś ukroić!!! &lt;page nr=36&gt;<br>Adam mruknął bez przekonania: <br>- Głodna chyba nie byłaś nigdy - ani ty, ani dzieci... <br>Zachłysnęła się: <br>- Głodna? Czy ja nie byłam głodna? Jeżeli nie byłam, to czemu? Kto lekcje dawał? Kto szył po nocach? Przyjdzie jesień, chłód, wiatr, policzki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego