jestem tarty,<br>Lecz mi nie żal tego stanu,<br>A łzy wasze są do chrzanu!"</><br><br><div1><tit1>CHRZĄSZCZ</><br>W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie<br>I Szczebrzeszyn z tego słynie.<br><br>Wół go pyta: "Panie chrząszczu,<br>Po co pan tak brzęczy w gąszczu?"<br><br>"Jak to - po co? To jest praca,<br>Każda praca się opłaca."<br><br>"A cóż za to pan dostaje?"<br>"Też pytanie! Wszystkie gaje,<br><br>Wszystkie trzciny po wsze czasy,<br>Łąki, pola oraz lasy,<br><br>Nawet rzeczki, nawet zdroje,<br>Wszystko to jest właśnie moje!"<br><br>Wół pomyślał: "Znakomicie,<br>Też rozpocznę takie życie."<br><br>Wrócił do dom i wesoło<br>Zaczął brzęczeć pod stodołą<br><br>Po wolemu, tęgim basem.<br>A tu Maciek szedł