obejmę władzę,<br>wnet kult osoby własnej wprowadzę,<br>by czcić mnie mogli w kraju i w świecie,<br>bom niezrównany jest mędrzec przecie!<br>A kto nie będzie Gomułki kochał,<br>ten będzie w lochu jęczał i szlochał!<br><br> TARAS<br> Taras:<br>Ach, Wiesław <foreign>miłyj, kakże prekrasno</><br>kreślisz przede mną swą przyszłość jasną!<br>Lecz pora rzucić cudne marzenia,<br>bo się naczalnik zbliża więzienia,<br>a trzeba jeszcze obrać ziemniaków<br><br> NACZELNIK<br> Naczelnik<br> ( rozjuszony widokiem nie obranych ziemniaków)<br>Ach, wy, przeklęta paro próżniaków!<br>Zbyt wam się dobrze w więzieniu dzieje!<br>Ja was nauczę pracy, złodzieje!<br><br> ( Okłada Gnoma i Tarasa pięściami.)<br><br> GNOM<br> Gnom<br> ( kuląc się pod ciosami)<br>Wszystko to zniosę, wszystko