Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
raz. Teodozja otworzyła, listonosz wręczył jej kartę z pięknym widokiem gór. Zaadresowana była do Lucjana. Zaniosła mu ją.
- Pocztówka jest do ciebie, Lucek.
Pomyślał sobie, że trudno mu będzie czytać, trzeba się było wysilić, podnieść rękę. Powiedział więc:
- Jestem śpiący, przeczytaj mi, co tam jest.
- "Serdecznie cię pozdrawiam, tutaj jest cudownie, za dziesięć dni będę w Warszawie, to się zobaczymy, popijemy! Twój Antek. Zakopane, w październiku". - Skończyła czytać. - Więcej nic nie ma - powiedziała.
- Dobrze, dziękuję ci bardzo, moja Todziu.
Położyła kartę na krześle i wróciła do kuchni. Zamknęła za sobą drzwi od alkowy, aby nie drażnił go zapach unoszący się z
raz. Teodozja otworzyła, listonosz wręczył jej kartę z pięknym widokiem gór. Zaadresowana była do Lucjana. Zaniosła mu ją.<br>- Pocztówka jest do ciebie, Lucek.<br>Pomyślał sobie, że trudno mu będzie czytać, trzeba się było wysilić, podnieść rękę. Powiedział więc:<br>- Jestem śpiący, przeczytaj mi, co tam jest. &lt;page nr=280&gt;<br>- "Serdecznie cię pozdrawiam, tutaj jest cudownie, za dziesięć dni będę w Warszawie, to się zobaczymy, popijemy! Twój Antek. Zakopane, w październiku". - Skończyła czytać. - Więcej nic nie ma - powiedziała.<br>- Dobrze, dziękuję ci bardzo, moja Todziu.<br>Położyła kartę na krześle i wróciła do kuchni. Zamknęła za sobą drzwi od alkowy, aby nie drażnił go zapach unoszący się z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego