Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
rumowisku. Niedaleko. Nie ruszali się. Kiedy dostałem w nogę, nie mogłem się nawet do nich podczołgać, choć może zostały im jeszcze jakieś pociski.
Oficerowie polityczni opowiadali im na szkoleniach o okrucieństwie mudżahedinów. Sam widział zwłoki żołnierzy, którzy dostali się do afgańskiej niewoli. Partyzanci obdzierali ich żywcem ze skóry, wydłubywali oczy, ćwiartowali. Okropnie bał się tortur, ale bał się też odebrać sobie życie.
- Gdybym miał choć jeden pocisk, strzeliłbym sobie w łeb. To proste. Ale nie znalazłem żadnego. Nawet w kieszeniach. Kiedy przestałem strzelać, oni też po chwili ucichli. Potem zobaczyłem, jak idą, chyba dziesięciu. Pierwszy raz widziałem ich z tak bliska
rumowisku. Niedaleko. Nie ruszali się. Kiedy dostałem w nogę, nie mogłem się nawet do nich podczołgać, choć może zostały im jeszcze jakieś pociski.<br>Oficerowie polityczni opowiadali im na szkoleniach o okrucieństwie mudżahedinów. Sam widział zwłoki żołnierzy, którzy dostali się do afgańskiej niewoli. Partyzanci obdzierali ich żywcem ze skóry, wydłubywali oczy, ćwiartowali. Okropnie bał się tortur, ale bał się też odebrać sobie życie. <br>- Gdybym miał choć jeden pocisk, strzeliłbym sobie w łeb. To proste. Ale nie znalazłem żadnego. Nawet w kieszeniach. Kiedy przestałem strzelać, oni też po chwili ucichli. Potem zobaczyłem, jak idą, chyba dziesięciu. Pierwszy raz widziałem ich z tak bliska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego