Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
kpiny:
- Czy pan nadinspektor rozpracował już sprawę Marsjanina?
- Nie przeszkadzać - rzekł z grobową powagą Mandżaro. Mam już pewną koncepcję. Zdaje mi się, że ten Marsjanin zniknął z poddasza, żeby zmylić władze śledcze. W tym celu zostawił na podwórzu samochód, który nie przedstawia żadnej wartości. Sam zaś ulotnił się wraz z czarną walizą.
- Uhm - potwierdził Paragon, trącając łokciem Perełkę. Dlatego włóczył się wczoraj po zamku.
- Włóczył się po zamku, żeby go ktoś zobaczył. Na tym właśnie polega jego podstęp Tymczasem mógł wyjechać nocnym pociągiem...
- Lipa z sosną równo rosną - przerwał mu nagle Perełka. Mandżaro zgromił go spojrzeniem.
- Co chciałeś przez to powiedzieć
kpiny: &lt;page nr=90&gt;<br> - Czy pan nadinspektor rozpracował już sprawę Marsjanina?<br> - Nie przeszkadzać - rzekł z grobową powagą Mandżaro. Mam już pewną koncepcję. Zdaje mi się, że ten Marsjanin zniknął z poddasza, żeby zmylić władze śledcze. W tym celu zostawił na podwórzu samochód, który nie przedstawia żadnej wartości. Sam zaś ulotnił się wraz z czarną walizą.<br> - Uhm - potwierdził Paragon, trącając łokciem Perełkę. Dlatego włóczył się wczoraj po zamku.<br> - Włóczył się po zamku, żeby go ktoś zobaczył. Na tym właśnie polega jego podstęp Tymczasem mógł wyjechać nocnym pociągiem...<br> - Lipa z sosną równo rosną - przerwał mu nagle Perełka. Mandżaro zgromił go spojrzeniem.<br> - Co chciałeś przez to powiedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego