Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
we krwi. U nas wszyscy walczą. Ludzie, psy, koguty.
Póki był tylko dowódcą ojcowskiego wojska, nosił długie włosy, brodę i ciemne, przeciwsłoneczne okulary. Ubierał się w długi skórzany płaszcz. Kiedy został gubernatorem prowincji, ojciec wymógł na nim, by się ostrzygł, ogolił i porządnie ubrał. Nowym wizerunkiem Dżafara stały się jedwabne czarne koszule, rozpięte do pasa, czarne wełniane marynarki w białe prążki, czarne szerokie spodnie z bawełny z mankietami i czarne pantofle z plecionką. Bardziej przypominał nowobogackich poszukiwaczy miłosnych przygód ze Stambułu, Damaszku czy Baku niż Anioła Piekieł z Allentown.
- Te cholerne zakazy! Rób to! Rób tamto! Tego nie wolno!
Choć należał już
we krwi. U nas wszyscy walczą. Ludzie, psy, koguty. <br>Póki był tylko dowódcą ojcowskiego wojska, nosił długie włosy, brodę i ciemne, przeciwsłoneczne okulary. Ubierał się w długi skórzany płaszcz. Kiedy został gubernatorem prowincji, ojciec wymógł na nim, by się ostrzygł, ogolił i porządnie ubrał. Nowym wizerunkiem Dżafara stały się jedwabne czarne koszule, rozpięte do pasa, czarne wełniane marynarki w białe prążki, czarne szerokie spodnie z bawełny z mankietami i czarne pantofle z plecionką. Bardziej przypominał nowobogackich poszukiwaczy miłosnych przygód ze Stambułu, Damaszku czy Baku niż Anioła Piekieł z Allentown. <br>- Te cholerne zakazy! Rób to! Rób tamto! Tego nie wolno!<br>Choć należał już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego