Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
bzdura. Chodźmy stąd.
Zapędza towarzystwo do sali
GŁOS
Brawo, Leon! Pierwszy raz uznaję w tobie mego syna.

Kurtyna

Koniec aktu drugiego


AKT TRZECI, EPILOGOWATY
Pokój obity na czarno; nie ma ani drzwi, ani okien. Ścianę wprost widowni stanowi czarna kotara, rozsuwająca się na dwie strony. Na środku sceny (podłoga pokryta czarnym dywanem) czarny sześcioboczny postument, na którym leży umarła Matka, nogami ku widowni, z głową wzniesioną dość znacznie i rękami splecionymi na piersiach. Leon we fraku stoi przed postumentem. Po czym trochę przechadzając się zaczyna mówić. Trzyma w rękach jasnobrązową robótkę, tę samą, którą skopał był w II akcie. Jest to
bzdura. Chodźmy stąd.<br> Zapędza towarzystwo do sali<br> GŁOS<br>Brawo, Leon! Pierwszy raz uznaję w tobie mego syna.<br> <br> Kurtyna<br> <br> Koniec aktu drugiego<br>&lt;page nr=228&gt;<br><br>AKT TRZECI, EPILOGOWATY<br> Pokój obity na czarno; nie ma ani drzwi, ani okien. Ścianę wprost widowni stanowi czarna kotara, rozsuwająca się na dwie strony. Na środku sceny (podłoga pokryta czarnym dywanem) czarny sześcioboczny postument, na którym leży umarła Matka, nogami ku widowni, z głową wzniesioną dość znacznie i rękami splecionymi na piersiach. Leon we fraku stoi przed postumentem. Po czym trochę przechadzając się zaczyna mówić. Trzyma w rękach jasnobrązową robótkę, tę samą, którą skopał był w II akcie. Jest to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego