Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
dla wszystkich jego herb. Nieraz mówił: - A choć ja szkół nie znałem, to żebym nawet gnój rozrzucał po polu, każdy pozna po mnie, żem pan. A po czym pozna? Po szyku.
I mrużąc oko w stronę pani Barbary, dodawał:
- Pani to rozumie, bo pani sama jest z panów.
Pani Barbara czerwieniła się i pomijała to milczeniem. Za nic w świecie nie mówiłaby z tymi ludźmi o swoim pochodzeniu, o tradycjach swojego rodu. Zdawało jej się, że stawiałaby się tym z nimi na równi, a przecież jednak byli zupełnymi prościuchami, trochę lepszymi chłopami, on zaś pomimo niepowszedniego wyglądu zaledwie się umiał podpisać.
Na
dla wszystkich jego herb. Nieraz mówił: - A choć ja szkół nie znałem, to żebym nawet gnój rozrzucał po polu, każdy pozna po mnie, żem pan. A po czym pozna? Po szyku.<br>I mrużąc oko w stronę pani Barbary, dodawał: <br>- Pani to rozumie, bo pani sama jest z panów.<br>Pani Barbara czerwieniła się i pomijała to milczeniem. Za nic w świecie nie mówiłaby z tymi ludźmi o swoim pochodzeniu, o tradycjach swojego rodu. Zdawało jej się, że stawiałaby się tym z nimi na równi, a przecież jednak byli zupełnymi prościuchami, trochę lepszymi chłopami, on zaś pomimo niepowszedniego wyglądu zaledwie się umiał podpisać.<br>Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego