na pewno jest masa rzetelnych fachowców, którzy podejmą się tej drobnej roboty - powiedziała najlepsza z żon. - Znajdziemy jednego z ogłoszenia.<br>Okazało się to jednak trudniejsze, niż sądziliśmy. Mimo że ogłoszeń było bardzo dużo, trzech pierwszych, dowiedziawszy się, że nie oferujemy im pracy na cały rok, w ogóle nie chciało rozmawiać, czterech pozostałych chciało coś pomalować, zamiast obijać drzwi, a jeden całkiem biegle rozmawiał po łacinie z żoną i nie miał czasu na obgadywanie zlecenia. Dziewiąty powiedział, że jest do naszej dyspozycji.<br>Fachowiec zjawił się o szóstej rano w poniedziałek. Przyjęliśmy go w piżamach, bowiem byliśmy pewni, że umówiliśmy się na dziesiątą