Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
grzywki i przytuliła ciepły, rumiany, krągły jak jabłuszko policzek do ramienia Gabrysi.
- Gniewam się - oświadczyła Gabrysia, której serce momentalnie stopniało, a ostatnie ślady gniewu uleciały. - Mogłyście chociaż zadzwonić, że się spóźnicie!
- Ależ, moja droga, na Teatralce nie ma telefonu! - zaśmiała się Laura i - przechodząc w swym wonnym wieńcu - musnęła pieszczotliwie czubkami palców dłoń matki. - Dzień dobry - rzuciła z wdziękiem wkraczając do kuchni i mierząc wzrokiem Konrada. (Na Aurelię prawie nie zwróciła uwagi). Zaraz też zaczęła żywą z nim rozmowę, wtrącając co chwila zwroty łacińskie (ojciec Gabrysi, Ignacy Borejko, filolog klasyczny, z zamiłowaniem uczył wnuczki łaciny, obiecując, że w przyszłości wpoi im
grzywki i przytuliła ciepły, rumiany, krągły jak jabłuszko policzek do ramienia Gabrysi.<br>- Gniewam się - oświadczyła Gabrysia, której serce momentalnie stopniało, a ostatnie ślady gniewu uleciały. - Mogłyście chociaż zadzwonić, że się spóźnicie!<br>- Ależ, moja droga, na Teatralce nie ma telefonu! - zaśmiała się Laura i - przechodząc w swym wonnym wieńcu - musnęła pieszczotliwie czubkami palców dłoń matki. - Dzień dobry - rzuciła z wdziękiem wkraczając do kuchni i mierząc wzrokiem Konrada. (Na Aurelię prawie nie zwróciła uwagi). Zaraz też zaczęła żywą z nim rozmowę, wtrącając co chwila zwroty łacińskie (ojciec Gabrysi, Ignacy Borejko, filolog klasyczny, z zamiłowaniem uczył &lt;page nr=22&gt; wnuczki łaciny, obiecując, że w przyszłości wpoi im
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego