Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
ludźmi o swoim pochodzeniu, o tradycjach swojego rodu. Zdawało jej się, że stawiałaby się tym z nimi na równi, a przecież jednak byli zupełnymi prościuchami, trochę lepszymi chłopami, on zaś pomimo niepowszedniego wyglądu zaledwie się umiał podpisać.
Na początku jesieni cały ten tryb życia uległ zmianie. Wuj Klemens mimo zdwojonej czujności pani Barbary zdołał się w pewien dżdżysty wieczór wymknąć z domu. Szukali go we troje, Bogumił, Nebelski i pani Barbara. Znaleźli go dopiero około północy w lesie, w miejscu zwanym Gryczoł. Był boso, miał na sobie tylko czamarę i kalesony. Przemókł i dygotał tak strasznie, że nie mógł iść. Bronił
ludźmi o swoim pochodzeniu, o tradycjach swojego rodu. Zdawało jej się, że stawiałaby się tym z nimi na równi, a przecież jednak byli zupełnymi prościuchami, trochę lepszymi chłopami, on zaś pomimo niepowszedniego wyglądu zaledwie się umiał podpisać.<br>Na początku jesieni cały ten tryb życia uległ zmianie. Wuj Klemens mimo zdwojonej czujności pani Barbary zdołał się w pewien dżdżysty wieczór wymknąć z domu. &lt;page nr=56&gt; Szukali go we troje, Bogumił, Nebelski i pani Barbara. Znaleźli go dopiero około północy w lesie, w miejscu zwanym Gryczoł. Był boso, miał na sobie tylko czamarę i kalesony. Przemókł i dygotał tak strasznie, że nie mógł iść. Bronił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego