Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
następnej oprzytonmiał, żwawo podniósł się na materacu i obejrzał się. W pokoju było ciemno.
- Czy to ty zgasiłaś światło? - zapytał. Wyciągnął rękę i natknął się na trochę wilgotne nagie ciało. Rebeka siedziała obok niego.
- Nic podobnego - powiedziała spłoszonym, zdziwionym szeptem.
Wtedy chirurg wyskoczył z łóżka i znowu natknął się na czyjeś nagie ramię. Poczuł nawet, że ramię drżało drobnym. nieustającym dreszczem.
- Na pewno przepaliła się żarówka - rzekł uspokajająco - albo może sznur wyskoczył z kontaktu... Zrobił krok m kierunku stołu, lecz zamiast stołu uderzył się o fotel.
- Cóż to za głupi kawał? - rzekł.
Z drugiego kąta pokoju doszły go słowa Rebeki: - Widzisz
następnej oprzytonmiał, żwawo podniósł się na materacu i obejrzał się. W pokoju było ciemno.<br>- Czy to ty zgasiłaś światło? - zapytał. Wyciągnął rękę i natknął się na trochę wilgotne nagie ciało. Rebeka siedziała obok niego.<br>- Nic podobnego - powiedziała spłoszonym, zdziwionym szeptem.<br>Wtedy chirurg wyskoczył z łóżka i znowu natknął się na czyjeś nagie ramię. Poczuł nawet, że ramię drżało drobnym. nieustającym dreszczem.<br>- Na pewno przepaliła się żarówka - rzekł uspokajająco - albo może sznur wyskoczył z kontaktu... Zrobił krok m kierunku stołu, lecz zamiast stołu uderzył się o fotel.<br>- Cóż to za głupi kawał? - rzekł.<br>Z drugiego kąta pokoju doszły go słowa Rebeki: - Widzisz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego