Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
dzieła, uznali wyspę za swoją własność i postanowili pilnować,
żeby wiadomość o jej istnieniu nie przedostała się do obcych. W jakiś czas potem
wyspa stała się terenem zdarzeń, które każde z czworga zapamiętało na długo,
a może zapamięta na całe życie. Zaczęło się to 11 lipca, we wtorek, w dzień
dżdżysty i chłodny .
Obcy się zjawia
- Zagwizdać? - spytał Julek. Marian, wielkoduszny jak zwykle, mruknął, że tak:
wiedział, że wygwizdywanie hasła załogi sprawia "małemu" szczególną przyjemność.
W nawilgłe powietrze wpłynęły trzy przenikliwe nutki podobne do głosu trznadla.
Przez chwilę trwała cisza, słychać było tylko deszcz, szumiący drobno wśród
gałęzi kasztana, pod który
dzieła, uznali wyspę za swoją własność i postanowili pilnować, <br>żeby wiadomość o jej istnieniu nie przedostała się do obcych. W jakiś czas potem <br>wyspa stała się terenem zdarzeń, które każde z czworga zapamiętało na długo, <br>a może zapamięta na całe życie. Zaczęło się to 11 lipca, we wtorek, w dzień <br>dżdżysty i chłodny &lt;page nr=5&gt;.<br>Obcy się zjawia<br> - Zagwizdać? - spytał Julek. Marian, wielkoduszny jak zwykle, mruknął, że tak: <br>wiedział, że wygwizdywanie hasła załogi sprawia "małemu" szczególną przyjemność. <br>W nawilgłe powietrze wpłynęły trzy przenikliwe nutki podobne do głosu trznadla. <br>Przez chwilę trwała cisza, słychać było tylko deszcz, szumiący drobno wśród <br>gałęzi kasztana, pod który
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego