że mniejsze zło jest też złem. Mniejszym złem jest kogoś okłamać, niż go obrabować, mniejszym złem jest też kogoś ograbić, niż zabić. Czy jest to powód, żeby zgadzać się na mniejsze zło? Co do związków przyczynowo-skutkowych - jest to wyjątkowo perfidny argument. W problemach społecznych ich po prostu nigdy nie da się dowieść w jednoznaczny sposób. Są np. ogromne badania, które dowodzą, że w miejscach, do których wcześniej nie docierała TV, po jej zainstalowaniu, gdy masowo pojawiły się sceny przemocy, błyskawicznie też wzrosła przestępczość. <br>Lawinowo narasta liczba zbrodni popełnianych przez młodzież, nawet dzieci. Nastolatki, mordując bez powodu inne nastolatki, także dorosłych i