Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
opozycji
To była demonstracja siły zwolenników Miloszevicia. Wciąż nie mogą się pogodzić, że 5 października 2000 r. musieli oddać władzę demokratycznej opozycji. Wprawdzie po zabójstwie Djindjicia rozwiązano wierną dawnemu reżimowi jednostkę czerwonych beretów, ale demobilizacji nie przeprowadzono do końca. Wielu jej członków trafiło do nowych tego rodzaju oddziałów i nie dają za wygraną. Jednym z powodów zastraszania polityków proreformatorskiej i prozachodniej Partii Demokratycznej Tadicia jest ich niezłomna wola wydania Hadze serbskich zbrodniarzy.
Nebojsza Popov, politolog
Za sprawą prezydenta Tadicia, spadkobiercy politycznego testamentu Djindjicia, kryminalistom i zbrodniarzom wojennym pali się grunt pod nogami. Szansą na przetrwanie i uniknięcie odpowiedzialności jest dla nich chaos i
To była demonstracja siły zwolenników Miloszevicia. Wciąż nie mogą się pogodzić, że 5 października 2000 r. musieli oddać władzę demokratycznej opozycji. Wprawdzie po zabójstwie Djindjicia rozwiązano wierną dawnemu reżimowi jednostkę czerwonych beretów, ale demobilizacji nie przeprowadzono do końca. Wielu jej członków trafiło do nowych tego rodzaju oddziałów i nie dają za wygraną. Jednym z powodów zastraszania polityków proreformatorskiej i prozachodniej Partii Demokratycznej Tadicia jest ich niezłomna wola wydania Hadze serbskich zbrodniarzy.
Nebojsza Popov, politolog
Za sprawą prezydenta Tadicia, spadkobiercy politycznego testamentu Djindjicia, kryminalistom i zbrodniarzom wojennym pali się grunt pod nogami. Szansą na przetrwanie i uniknięcie odpowiedzialności jest dla nich chaos i
opozycji</><br><br>To była demonstracja siły zwolenników Miloszevicia. Wciąż nie mogą się pogodzić, że 5 października 2000 r. musieli oddać władzę demokratycznej opozycji. Wprawdzie po zabójstwie Djindjicia rozwiązano wierną dawnemu reżimowi jednostkę czerwonych beretów, ale demobilizacji nie przeprowadzono do końca. Wielu jej członków trafiło do nowych tego rodzaju oddziałów i nie dają za wygraną. Jednym z powodów zastraszania polityków proreformatorskiej i prozachodniej Partii Demokratycznej Tadicia jest ich niezłomna wola wydania Hadze serbskich zbrodniarzy.</><br><br><div1 type="comm"><br><br><tit>Nebojsza Popov, politolog</><br><br>Za sprawą prezydenta Tadicia, spadkobiercy politycznego testamentu Djindjicia, kryminalistom i zbrodniarzom wojennym pali się grunt pod nogami. Szansą na przetrwanie i uniknięcie odpowiedzialności jest dla nich chaos i
