Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
się musi bardzo podobać.
Już ja tam wiem, co się podobało mojemu Henrykowi.
Stałam i patrzyłam na nie, i pewnie się uśmiechałam, a ta czarna spojrzała na mnie i krzyknęła coś wesoło, chyba po polsku, ale ja nic nie zrozumiałam w tym hałasie, więc tylko pomachałam do niej, i patrzyłam dalej na ludzi, jak się bawią, młodzi i starzy. Niektórzy na pewno pamiętali wojnę i widzieli to wszystko, co widziały mury tej dzielnicy i co ja widziałam. Wydawało mi się, że ten koncert, muzyka i radość, akurat w tym miejscu, wymazują wszystkie potworności, które minęły już ponad pół wieku temu. Wielu
się musi bardzo podobać.<br>Już ja tam wiem, co się podobało mojemu Henrykowi.<br>Stałam i patrzyłam na nie, i pewnie się uśmiechałam, a ta czarna spojrzała na mnie i krzyknęła coś wesoło, chyba po polsku, ale ja nic nie zrozumiałam w tym hałasie, więc tylko pomachałam do niej, i patrzyłam dalej na ludzi, jak się bawią, młodzi i starzy. Niektórzy na pewno pamiętali wojnę i widzieli to wszystko, co widziały mury tej dzielnicy i co ja widziałam. Wydawało mi się, że ten koncert, muzyka i radość, akurat w tym miejscu, wymazują wszystkie potworności, które minęły już ponad pół wieku temu. Wielu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego