Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
Złotą. Musiałem ją zgubić. Czyżbyś zapomniał? Przypomnij, a znajdziesz ją tam, gdzie była. Nic więcej nie miałem dla ciebie. A jeśli ją znajdę, to cóż z nią zrobię? A to już twoja rzecz. Jak wrócisz, to mi wytłumaczysz, do czego służy złota żyłka? Nie, musisz zrozumieć to sam. Ach, pamiętam, dałeś mi żyłkę, ale to była zwykła żyłka na ryby! I nic nie ułowiłem, i gdzieś ją zapodziałem. A mówiłem ci: wszystko zapomniałeś, zapomniałeś, jak Niemen wygląda, i o mnie zapomniałeś. Szukaj, jeśli ją zgubiłeś. A znajdziesz, przypomnisz i Niemen, i mnie, wszystko, co minęło, i nie minie. Szukaj. Szukaj. A
Złotą. Musiałem ją zgubić. Czyżbyś zapomniał? Przypomnij, a znajdziesz ją tam, gdzie była. Nic więcej nie miałem dla ciebie. A jeśli ją znajdę, to cóż z nią zrobię? A to już twoja rzecz. Jak wrócisz, to mi wytłumaczysz, do czego służy złota żyłka? Nie, musisz zrozumieć to sam. Ach, pamiętam, dałeś mi żyłkę, ale to była zwykła żyłka na ryby! I nic nie ułowiłem, i gdzieś ją zapodziałem. A mówiłem ci: wszystko zapomniałeś, zapomniałeś, jak Niemen wygląda, i o mnie zapomniałeś. Szukaj, jeśli ją zgubiłeś. A znajdziesz, przypomnisz i Niemen, i mnie, wszystko, co minęło, i nie minie. Szukaj. Szukaj. A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego