górę Turbacz, gdzie spalonych zostało kilkanaście bacówek. &lt;page nr=147&gt; Oddziały partyzanckie AL, BCh, i AK kwaterujące na Turbaczu i w jego okolicach, współdziałając ze stacjonującymi tam radzieckimi oddziałami partyzanckimi płka Iwana Zołotara, płka Kalinowskiego - Mikołaja Kazina odparły wszystkie ataki Niemców, którzy nie zdołali dostać się w głąb gór i po 5-dniowych daremnych wysiłkach z dalszych ataków zrezygnowali.<br>Dzięki otrzymaniu 23 grudnia zrzutu broni, amunicji, a przede wszystkim materiałów wybuchowych, począwszy od dnia 26 grudnia zaczęła się wzmożona działalność dywersyjna. Odtąd dziennik notuje codziennie akcje dywersyjne poszczególnych grup oddziału.<br>Od 7 do 16 stycznia 1945 r. oddział przeszedł znów pacyfikację. Przy oddziale przebywali