ten pierwszy klaps. Pierwszy raz jest zawsze bardzo ważny. Było lato, siedziałam na łące pełnej dmuchawców, w sukience z trzema falbaniastymi halkami. Może gdybym zadebiutowała u Pasikowskiego i musiała biegać po planie półnaga, z rozwianym włosem, byłabym inną aktorką? Przez ten spokój Andrzeja Barańskiego, tę poetyczność, którą on roztacza, mój debiut był bardzo delikatny, miękko weszłam w zawód.</> <br><who5>Potem regularnie dostawała Pani małe rólki w filmach. Czasem bardzo głośnych, jak "Ogniem i mieczem", "Pianista", "Złoto dezerterów", ale tylko kilka dni zdjęciowych. Co robiła Pani pomiędzy?</> <br><who6>J.B.: Mam kalwińską duszę, która nie pozwala mi się lenić. Grywałam w serialach, robiłam w