opowieści, która toczy się pomiędzy młodym (Biggs) a starym Allenem. Zaskakująca jest bowiem nie tylko metamorfoza postaci stworzonej i granej przez reżysera, ale także podwójna perspektywa, z jakiej patrzy on na samego siebie.<br><br>Nie ulega przecież wątpliwości, że Jerry Falk, grany przez dwudziestoparoletniego Jasona Biggsa, to Allen z okresu jego debiutu estradowego, kiedy dopiero nawiązywał współpracę z telewizją i zaczynał chodzić na seanse psychoanalizy. Falk jest w filmie drugim narratorem, <orig>wyżalającym</> się prosto do kamery, który cierpi na większość allenowskich chorób: nie daje sobie rady z własnymi ambicjami (chciałby być pisarzem, a jest tekściarzem), z powodu niewyobrażalnej nieśmiałości ściąga na siebie