Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
z niejakim lękiem - nazwać tragedią psychoanalityczną... Bogowie - i Bóg także - są tam nieobecni: może dlatego przybiera ona często pokraczny kształt groteski. Pod tym kształtem czuć jednak tragiczną strukturę, przesłoniętą bełkotem i fantasmagorią, "rozkoszami partactwa", do których przyznawał się Gombrowicz. Dlatego też Ślub jest tak trudny do zrozumienia i wystawienia. Tragiczne decorum zostało bowiem zniesione czy raczej, zeświecczone aż do pokraczności; co gorsza, oddaliło się od nas samo pojęcie tragiczności. Tym jednak większa ambicja i oryginalność Ślubu.
Tragiczna zbrodnia została ukarana: "Niech wasze ręce ] Mnie... dudtkną..." - mówi Henryk strażnikom, przyznając tym samym rację społeczności przeciw własnemu fantazmatowi (Dr 224). Pozostało jednak dzieło
z niejakim lękiem - nazwać tragedią psychoanalityczną... Bogowie - i Bóg także - są tam nieobecni: może dlatego przybiera ona często pokraczny kształt groteski. Pod tym kształtem czuć jednak tragiczną strukturę, przesłoniętą bełkotem i fantasmagorią, "rozkoszami partactwa", do których przyznawał się Gombrowicz. Dlatego też Ślub jest tak trudny do zrozumienia i wystawienia. Tragiczne decorum zostało bowiem zniesione czy raczej, zeświecczone aż do pokraczności; co gorsza, oddaliło się od nas samo pojęcie tragiczności. Tym jednak większa ambicja i oryginalność Ślubu.<br>Tragiczna zbrodnia została ukarana: &lt;q&gt;"Niech wasze ręce ] Mnie... dudtkną...&lt;/&gt;" - mówi Henryk strażnikom, przyznając tym samym rację społeczności przeciw własnemu fantazmatowi (Dr 224). Pozostało jednak dzieło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego