Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
Byli dwaj hydraulicy, ale widocznie zadowolili się
zaliczką, bo więcej się nie pokazali. Dwaj inni kazali spuścić wadę z kotła
w piwnicy, po czym nie dali już znaku życia. Dwaj następni wzięli
pieniądze, ale nie naprawili. Polecono mi wybitnego speca, który obiecał
przyjść, ale nie przyszedł. Posłałem mu książkę z dedykacją. Nie pomogło;
żona napisała do niego miłosny list, udając zakochaną. Ale i to nie
odniosło skutku. Puściłem się na desperacki eksperyment i porwałem mu
dziecko, aby go w ten sposób zmusić do przyjścia. Dziecko od miesiąca jest
u nas. Bardzo miłe. Postanowiliśmy je zaadoptować. A krany i kaloryfery
ciekną.

Cieknie
Byli dwaj hydraulicy, ale widocznie zadowolili się<br>zaliczką, bo więcej się nie pokazali. Dwaj inni kazali spuścić wadę z kotła<br>w piwnicy, po czym nie dali już znaku życia. Dwaj następni wzięli<br>pieniądze, ale nie naprawili. Polecono mi wybitnego speca, który obiecał<br>przyjść, ale nie przyszedł. Posłałem mu książkę z dedykacją. Nie pomogło;<br>żona napisała do niego miłosny list, udając zakochaną. Ale i to nie<br>odniosło skutku. Puściłem się na desperacki eksperyment i porwałem mu<br>dziecko, aby go w ten sposób zmusić do przyjścia. Dziecko od miesiąca jest<br>u nas. Bardzo miłe. Postanowiliśmy je zaadoptować. A krany i kaloryfery<br>ciekną.<br><br>Cieknie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego