się coraz bardziej kolorowy i bogaty. Oczywiście zmiany w ubiorach były też wynikiem pojawienia się nowych tkanin, fabrycznych barwników, farbiarni. Ale chyba najważniejsza była chęć pokazania się, bycia takim jak inni, tylko lepszym. Postawę taką dobrze określa powiedzenie "postaw się, a zastaw się". Ten proces rozwoju, prowadzącego do przesytu, nawet degeneracji łatwo zauważyć śledząc przemiany, a ściślej mówiąc - rozrastanie się parzenicy na góralskich portkach. Z cyfrowego znaku, zaczerpniętego zresztą ze zdobienia wojskowego munduru węgierskiego, w ciągu wieku rozwinął się haft suty,<br><page nr=23><br>piękny, coraz bardziej rozbudowany, aż wreszcie parzenica stała się niezgrabnym plastronem, ciężkim, zakłócającym proporcje stroju. Ale każdy góral (jeszcze dziś